Na pierwszy 
        rzut oka.. Zawartość podręcznika. Rasy 
        i klasy. Nowa mechanika? Magia. 
        Podsumowanie. Komentarz Artura Biesiadowskiego. 
         
       
      Dungeons and Dragons 3rd edition 
        Player's Handbook
      k o m e n t a r z 
      [ recenzja - Podsumowanie 
        ] 
      Autor: 
        Artur Biesiadowski 
        email: abies@pg.gda.pl 
      Ogolnie fajne, kilka uwag merytorycznych. 
      1) Nie wspomniales o tworzeniu magicznych przedmiotow. Wedlug mnie jest 
        to jedna z najbardziej istotnych zmian - to ze mag moze na 1 poziomierobic 
        scrolle a na 3 bag of holding. 
       2) Jezeli chodzi o DMG, to 10 poziom nie za bardzo tu ma znaczenie - 
        nie ma tam nic konkretnego jezeli chodzi o wysokie poziomy. Pomijajac 
        magiczne przedmioty ktore przydadza sie zawsze (a bedzie ich duzo juz 
        od samego poczatku - patrz punkt 1:), to reszta to sa rozne opcjonalne 
        zasady i pomoce dla mistrza gry - przydatne zawsze, ale szczegolnie na 
        poczatku kampanii. 
       3) "Czas na nauke znalezionych czarow zostal wydluzony do przynajmniej 
        jednego dnia"... A ile trwal w drugiej edycji ? Z tego co wiem nigdzie 
        to nie bylo opisane i kazdy ustalal wlasne terminy. Ja gralem u goscia 
        u ktorego czaru sie uczylo 1k2 tygodnie na kunszt czaru.... Tak wiec dla 
        mnie to raczej zmiana na korzysc :) 
       4) " Paladins i Rangers. Wojownicy, którzy od piątego poziomu mają 
        dostęp do słabszych zaklęć odpowiednio Clerics i Druids. " Niezupelnie 
        prawda. Maja wlasne listy czarow - moze by to zaznaczyc ? Np paladyn ma 
        Holy Sword i Heal Mount* - calkiem specyficzne dla profesji i chyba daje 
        troche klimatu. 
       5) "Gdyby jednak drugi pierścień dawał dodge bonus+3, to mogłyby 
        zadziałać razem." To juz na prawde nie istotne, ale magiczne przedmioty 
        nigdy nie daja dodge bonus :) Ale jak juz leciec po tekscie, to leciec... 
       6) Nie zgodzilbym sie ze Monk i Barbarian sa malo ciekawe. Wedlug mnie 
        sa 'ciekawsze' niz taki wojownik - niekoniecznie mocniejsze. Kwestia monka 
        jest oczywisci otwarta - nie kazdemu pasuje kungfu w fantasy, ale jezeli 
        chodzi o sama postac jako taka, to chyba nie ma 'ciekawszej' - co poziom 
        to rozne bajery. A jezeli chodzi o Barbarzynce... bardzo dobra profesja 
        dla pierwotnych narodow. I 'naprawde ma niezlego kopa'. 
      No to tyle na razie. 
      Artur 
      P.S. 
        Heal Mount. Dla nie zorientowanych, czar Paladyna, 3 kunszt zdaje sie, 
        pozwalajacy uleczyc wierzchowca ze wszystkiego (tak jak normalny Heal 
        na wszystkich). Kolega (Igla dla tych co go znaja, Tomku), weszyl juz 
        to naduzycia: 
      Krajobraz po bitwie. Stada trupow, resztki druzyny broczac krwia podtrzymuja 
        sie zeby nie upasc. Tylko dwie osoby robia cos innego - jeden w pelnej 
        zbroi plytowej siedzi na drugim okrakiem i krzyczy: "Wio, Wio." 
       
       :) 
      Artur Biesiadowski 
        2000-11-21. Wszystkie prawa zastrzeżone. Publikowanie całości lub fragmentów 
        niniejszego artykułu jest zabronione bez zgody właściciela. 
      
       |